czwartek, 20 listopada 2014

Friday Part 1

Dzwonek rozbrzmiewający w całej szkole był jak muzyka dla uszu Hayley. Zadowolona dziewczyna wrzuciła zeszyt do szkolnego plecaka  i wstała z ławki. Był piątek, a to oznaczało że wytrzymała w New Way High School tydzień. Widziała, że nie powinna się z tego cieszyć. W końcu chciała jak najszybciej wrócić do domu, ale mimowolnie czuła satysfakcję, że nie wyrzucono jej ze szkoły.
- Nareszcie! - krzyknęła siedząca za Hayley nastolatka.
Vanessa powoli podniosła się z ławki. Ponieważ nic nie robiła na lekcji, nie musiała się pakować.
- Podczas, gdy Parker przeżywał orgazm opowiadając o chorobach układu hormonalnego, ja wykorzystałam ten czas bardziej produktywnie myśląc co będziemy robić dziś wieczorem. - Van kierowała się już do wyjścia, a wraz z nią Hayley.
- Co masz na myśli mówiąc "będziemy"?- Spytała nieufnie szesnastolatka.
Hayley poznała Vanesse podczas lekcji biologi. Od tamtej pory spędziły ze sobą sporo czasu. Van była typem osoby, której nie da się nie lubić. Była  była wesoła, bezpośrednia i ani trochę nie przyjmowała się opinią innych. Nie żeby musiała. Dziewczyna miała sięgające ramion włosy koloru cappuccino, prosty nos, różowe usta i  duże szare oczy. Do tego dochodziła jeszcze talia osy i  cholernie długie nogi. Vanessa była po prostu piękna, mimo że nie zdawała sobie sprawy ze swojej urody.
- Nie udawaj głupiej, Hayley. Dobrze wiesz co to oznacza, aczkolwiek skoro tak bardzo prosisz wyjaśnię ci szczegóły mojego planu. Ty, ja i kilka moich koleżanek idziemy wieczorem na karaoke.
- Nie ma mowy. - odpowiedziała stanowczo Hayley - Ja nie śpiewam
- Nikt ci nie każe tego robić. Ja mogę śpiewać za nas obie.  Vanessa uśmiechnęła się do koleżanki i pchnęła drzwi prowadzące do swojego pokoju , do którego zdarzyły już dojść podczas rozmowy.
- Widzimy się wieczorem, Hayley. - Powiedziała i zniknęła za drzwiami.
Hayley przewróciła oczami i weszła do pokoju obok, wciąż rozważając czy pójść wieczorem do klubu.
*****
Przepraszam za wszelkie literówki itp. Pisze z telefonu, także mogłam coś źle nacisnąć (magia telefonów dotykowych i ich słowniczków) ;/
Chciałbym również przeprosić za to, że rozdział jest krótki, postaram nadrobić to następnym ;)
 

4 komentarze:

  1. Hejka hej! ;D
    Wybacz, że mnie nie było przez jakiś czas, ale już jestem i wszystko nadrobiłam. ;D
    Ciekawie, lecz tym razem krótko. :)
    Czekam na następne rozdziały. ^^
    Pozdrawiam serdecznie! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, że krótko, ale wcześniej pisałam na komie i zabrakło mi miejsca w notce :) Kolejny rozdział to nadrobi, bo będzie się w nim dużo działo :D

      Usuń
  2. Jejku, jak ty świetnie piszesz *.* Było kilka nie pasujących wyrazów, ale to z pewnością przez słownik ;) Czekam na dalszy ciąg akcji :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda, że tak krótko :(, ale trzeba się cieszyć z tego co jest, nie? :D Czytam dalej...

    OdpowiedzUsuń